Ponownie wybrałem się do evolution sport wybrać strój inny niż planowałem kupić. Kupiłem! Taki biało-czerwony komplecik, spodenki dokupie w tygodniu, potem przejechałem się po lasku mareclińskim : )
Pojechałem do evolution sport zobaczyć czy jest strój, który zamawiałem 2 tyg. temu, niestety dowiedziałem się, że go w ogóle nie będzie;/ Pojechałem na chwilkę do lasku na chwilę i zastanawiałem się czy by się nie przejechać nad rusałkę, naszczęście coś mnie tknęło i wróciłem do domu. Jak wszedłem do niego zobaczyłem przez okno wichurę taką jakiej u mnie dawno nie było.
Miałem jechać z Grzechem, jednak coś mu wypadło i pojechałem sam. Najpierw na nowinę do cioci jej coś zawieść, przez lasek a potem ul. Polską, później Rusałka dwa kółeczka i powrót dłuższą drogą przez lasek. Bardzo przyjemnie się jechało : )
Po kolejnym okresie choroby znów wybrałem się na rower. Wyjechałem Jawornicką na Junikowo i stamtąd starałem się jechać laskiem drogami, których wcześniej nie miałem okazji poznać, jedno miejsce mnie szczególnie na początku zauroczyło, ale o tym kiedy indziej : ) Potem wyjechałem na marcelińskiej na ścieżkę rowerową wzdłuż ul, Polskiej, którą nieświadomie dojechałem nad Rusałkę. Nie zatrzymywałem się bo już była prawie 20, i spowrotem wróciłem ścieżką, a potem znowu innymi dróżkami leśnymi, których również wcześniej nie miałem okazji poznać. Dzisiejszego dnia miałem okazję wypróbować trzy nowe rzeczy : kask, spodobał mi się, bo dzięki niemu włosy mi nie przeszkadzały i nie wchodziły w oczy :P, rogi, które miałem wcześniej przy starym rowerze, i chustkę na szyję, którą zamówiłem na allegro za 23 zł i muszę przyznać, świetny produkt :)