Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:570.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:25:22
Średnia prędkość:22.49 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:33.56 km i 1h 29m
Więcej statystyk

Szkoła

Piątek, 11 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-15
Było zimno-narzekałem, jest za gorąco-też narzekam : P

Rusałka

Czwartek, 10 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 16-49
Przyjechał po mnie Kuba, bo musiał załatwić jedną sprawę na Ogrodach, następnie ze względu na to jak było duszno, przejechaliśmy się nad Rusałkę, czasem z kimś próbowaliśmy się pościgać, ale potem zrobiliśmy przerwę przy plaży : ) Kupiłem sobie loda, zrobiliśmy jeszcze 2 kółka, i wracaliśmy dłuższą drogą przez lasek : )

Wtorkowo

Wtorek, 8 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 16-49
Do szkoły, powrót z niej, potem zobaczyć czy są spodenki w evolution, niestety miałby być następnego dnia i nie w takiej cenie jaka by mnie interesowała, więc w jakiś wolny dzień jadę do Puszczykowa kupić u Producenta ;) Potem jeszcze do babci na imieniny :D

Niedziela

Niedziela, 6 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-15, zaplanowane
W niedzielę ze względu na to, że byłem dzień wcześniej w Gnieźnie, to pojechałem tylko do kuzynki na pomoc z Niemca, bo miałem problemy z zaliczeniem sprawdzianu, naszczęście już jest po zaliczeniu i jest w porządku :D

Rekordzik,;d

Sobota, 5 czerwca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 101-199
Dzień wcześniej Gumiś i Grzechu chcieli pojechać do Wronek, ja zaproponowałem, że w sobotę jest spotkanie młodych na Lednicy i czemu by nie pojechać? Chłopacy się zgodzili, jednak pomysł przerobił się w wyjazd do Gniezna o czym dowiedziałem się koło 23 dnia poprzedniego, trochę mnie trasa przerażało, ale cóż, spróbować można.;d Więc koło 6 rano przyjeżdża po mnie Gumiś, i potem ruszamy po Grzecha. Ok. 6.30 wyruszamy przez morasko, Biedrusko a następnie do Murowanej Gośliny:
Murowana Gośilna © wachu


Stamtąd kierujemy się przez Puszczę Zielonkę( w puszczy jeden wsumie postój na obczajenie mapy i wygłupy przy jeziorku:
w puszczy zielonce. © wachu
) do pierwszego celu naszej wyprawy jakim jest moja działka(61km), w metrpolii Gorzkie Pole. Tam zjadamy sobie placka, wygłupiamy się i jedziemy dalej, szybka decyzja, że dojeżdzamy krajową 5 i jedziemy, jedzie się super 30 km/h i tym tempem do Imiołek, gdzie znajduję się ryba:
Brama 3 tysiąclecia © wachu
dojeżdzając do pól lednickich strasznie się wleczemy, ponieważ przejeżdzamy przez gigantyczny tłum, ale jakoś docieramy na pola i tam sobie słuchamy, podśpiewujemy lednickie pieśni,
Pola Lednickie © wachu

dosyć tego dobrego, spadamy i kierujemy się na Gniezno, też w dobrym tempie. Dojeżdzamy do Gniezna (99km):
Gniezna zaliczone ;d © wachu

Jedziemy pod katedrę tam znowu leniuchujemy ;D Decydujemy sie, że wracamy karajową do mnie na działkę, ponieaż jakoś szczególnie nie chcę nam się wlec po wioskach, lecz najpierw przerwa na hot doga na orlenie, na WZMOCNIENIE SIŁ ;d, na początku jedzie się tragicznie, straszny wiar, naszczęście szybko przechodzi. W połowie trasy przerwa w sklepie na małe zakupy i już na moją działkę. Tam zjadamy posiłem, trochę wyligujemy się na trawce i kierujemy się na Poznań, krajową do Kobylnicy, następnie wjeżdżamy na trase bike maratonu. Na malcie Gumiś się od nas odłącza, a my spokojnym tempem wracamy do swoich domów. Zdziwiony byłem, że nie czułem aż takiego zmęczenia, tylko kolano mnie bardzo bolało, jednak brak zmęczenia okazał się złudny, jak przede mną stanęła przeszkoda:schody, wszystko nagle zaczeło mnie boleć i już nic mi się nie chciało :P Gumiś i Grzechu wielkie dzięki za tak fajny wyjazd, w tak fajnym towarzystwie :)